Lubimy szukać wymówek?

Nie ulega wątpliwości, że odchudzanie może kojarzyć się z różnego rodzaju wymówkami. W końcu nietrudno o pytanie, dlaczego nie widać efektów?

Czy szukanie wymówek ma sens?

Kiedy jesteśmy z różnej strony atakowani (jeśli tak można powiedzieć), chcemy się bronić. Niby jest to zrozumiałe, ale czy to prowadzi do czegoś rozsądnego? Jeżeli się odchudzasz i nie widać efektów, nie pozostaje nic innego jak zastanowienie się nad powodem takiego stanu rzeczy. Do tego niektórych obserwatorów można uświadomić.

Warte odnotowania jest też to, że powód nie zawsze jest wstydliwy. Weźmy sobie pod uwagę choćby czas – tylko naiwne osoby myślą, że odchudzanie nie wymaga czasu. Dobrze też odwrócić sytuację – czy nadwaga pojawiła się natychmiast? Odpowiedź jest raczej oczywista. Ponadto problem może polegać na tym, że podejmuje się złe działania. Nie można powiedzieć, że odchudzanie to proste zadanie – jest to zadanie, które wymaga pokonania wielu trudności. Trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, że powodem do wstydu nie są nieudane próby zmiany czegoś na lepsze – powodem do wstydu jest tkwienie w błędzie. Nie ma też co ukrywać, że podczas odchudzania może zdarzyć się jedzenie tego, czego należy unikać. Chodzi o regularne podjadanie, czyli coś, co tylko teoretycznie może przejść niezauważone. Krótko mówiąc, zawsze wszystko sprowadza się do dwóch tematów – znalezienia właściwej drogi i podążania tą drogą. Jeżeli cokolwiek szwankuje, trudno liczyć na satysfakcjonujące efekty.

Nie można też zapomnieć o najważniejszym – odchudzanie jest równoznaczne z troską o zdrowie, a zdrowie jest najważniejsze.